Zwłoki 69-latka znaleziono w składzie opału; policja pomaga narażonym na wychłodzenie
St. asp. Piotr Woszczak z policji w Radzyniu Podlaskim poinformował PAP, że we wtorek rano oficer dyżurny został powiadomiony o zgonie mężczyzny, którego kolega znalazł w składzie opału w Kolonii Domaszewskiej. "Denatem okazał się 69-latek zamieszkały w Warszawie. Nie dawał oznak życia" – powiedział dodając, że ciało zostanie poddane sekcji. Ustalono, że mężczyźni od kilku dni spożywali alkohol. 69-latek wyszedł z domu po drewno na opał i nie wrócił.
Również we wtorek - przekazała asp. szt. Katarzyna Szewczuk z zamojskiej policji - dzielnicowi pomogli seniorowi z gminy Zamość, który mieszkał sam w bardzo skromnych warunkach. Dom mężczyzny był bardzo wychłodzony, ponieważ - jak przyznał policjantom - zabrakło mu zapałek i nie rozpalił w piecu. "Funkcjonariusze rozpalili w piecu aby jak najszybciej ogrzać pomieszczenie, w którym przebywał 84-latek. Przygotowali też dla niego opał na najbliższe dni i zakupili zapas zapałek" – wskazała dodając, że pracownicy ośrodka dostarczyli mężczyźnie ciepły posiłek.
Jak podała asp. szt. Magdalena Krasna z policji w Łęcznej, dzielnicowi wspólnie z pracownikami Ośrodka Pomocy Społecznej w Milejowie rozwozili osobom potrzebującym gorące posiłki przygotowane przez właścicielkę lokalnej garmażerki. "Dzięki wspólnej akcji trafił on do kilkunastu najbardziej potrzebujących osób. Wszyscy dziękowali za smaczny posiłek, który niejednokrotnie był jedynym gorącym pożywieniem" – przyznała Krasna.
Policja apeluje, żeby informować o osobach narażonych na wychłodzenie dzwoniąc na numer telefonu alarmowego 112 lub za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Od 1 listopada Komenda Główna Policji odnotowała 21 zgonów w wyniku wychłodzenia organizmu.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ apiech/